Mecenas Monika – okiem prawnika odc. 47

„Bardzo prosimy nie odrywać liści od kalafiora” – czyli o nowym sposobie na oszczędzanie na zakupach….

Ostatnimi czasy dość głośno zrobiło się o nowych tendencjach zakupowych Polaków, którzy przed zakupem warzyw na wagę, zaczęli masowo odrywać te ich części, których się nie spożywa, tj. liście i ogonki. Sprawa nabrała rozgłosu, gdy jeden z klientów popularnej sieci dyskontowej z owadem w logo, napisał na jej profilu, iż po oderwaniu liści od kalafiora zapłacił za niego o 10 zł mniej. Na odpowiedź sieci nie trzeba było długo czekać – najpierw wskazała ona, iż „obrywanie liści kalafiora nie jest zabronione”, jednak niedługo potem zmieniła komentarz wskazując, iż : „liście kalafiora stanowią integralną część warzywa, chroniącą ją przed nadmierną utratą wilgoci”. Pod wpisem rozgorzały komentarze wzburzonych kupujących, którzy w większości wskazywali, iż również stosują taką praktykę i nie zamierzają z niej rezygnować, bo : „nikt im nie będzie mówił jak mają żyć”. I na kanwie tego przypadku okazało się, iż praktyka tego rodzaju nie dotyczy tylko kalafiora, ale i np. : papryki, z której przed zważeniem odrywane są ogonki, czy też kapusty, z której zdejmowane są zwiędnięte liście z zewnątrz. Kto ma racje w tym, zdawałoby się błahym sporze? Otóż kochani – przed odpowiedzią na to pytanie musimy w pierwszej kolejności pamiętać, iż umowa sprzedaży jest umową realną, co oznacza, iż dochodzi ona do skutku dopiero z momentem zapłaty ceny i wydania rzeczy. Zatem to, co mamy w ręce, czy też koszyku jeszcze przed dokonaniem zapłaty stanowi w dalszym ciągu własność sklepu. W związku z powyższym, wszelkie uszkodzenia rzeczy cudzej mogą stanowić przestępstwo stypizowane w art. 288 kodeksu karnego, mówiącym iż:

§ 1.  Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§ 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Należy mieć jednak na uwadze, iż zniszczenie rzezy cudzej jest czynem przepołowionym i od wartości zniszczonej rzeczy zależy to, czy będzie on stanowił wykroczenie, czy przestępstwo (o czynach przepołowionych pisałam tu : https://www.envelo.pl/aktualnosci/mecenas-monika-okiem-prawnika-odc-9/). Gdyby jednak wartość rzeczy nie przekraczała kwoty 500 zł, to opisywane wyżej działania mogą zostać zakwalifikowane jako wykroczenie z art. 124 Kodeksu wykroczeń (§1 Kto cudzą rzecz umyślnie niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, jeżeli szkoda nie przekracza 500 złotych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.). Co istotne w tym wypadku karalne jest także usiłowanie, podżeganie i pomocnictwo.

Odpowiedź jest zatem jednoznaczna i nie budzi wątpliwości – odrywanie części od warzyw nie jest dozwolone i należy liczyć się z tym, iż sprzedawca wykrywając tego rodzaju praktyki będzie uprawniony do wezwania Policji, a w najlepszym wypadku do zwrócenia nam uwagi – i będzie miał rację. Aby zatem oszczędzić sobie niezręcznych sytuacji najlepiej będzie szanować cudzą własność i pamiętać, iż powinniśmy traktować innych tak, jak sami chcemy być traktowani. I z tą mądrością Was zostawiam życząc rozsądnych wyborów (nie tylko zakupowych).

Autorka: Monika Sobczyńska (radca prawny)

Niniejszy artykuł ma charakter wyłącznie informacyjny, służy jedynie jako punkt wyjścia i nie stanowi porady prawnej, ani też nie może zostać uznany za świadczenie pomocy prawnej, w tym poradę, opinię prawną, wykładnię prawa lub konsultację prawną w jakiejkolwiek sprawie czy też chęci ich wyrażenia. Zawarte w niniejszej publikacji informacje nie odnoszą się do konkretnego stanu faktycznego.
Przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji lub działania należy skonsultować się z radcą prawnym, adwokatem lub specjalistą w danej dziedzinie.

Monika Sobczyńska - radca prawny