31 maja 2022 Mecenas Monika – okiem prawnika odc. 7 „A imię jego czterdzieści i cztery”, czyli jak nie zniszczyć dziecku życia imieniem Kochani, z uwagi na wczorajszy Dzień Dziecka, naszła mnie refleksja, co do nadawanych dzieciom imion. Im bowiem większy „postęp cywilizacyjny”, tym większa fantazja rodziców w tym zakresie. Imię najczęściej nadajemy dziecku po dziadkach, przyjaciołach, ulubionym bohaterze filmowym, czy literackim. Są też bardziej kreatywni, którzy nadają imiona po ulubionym miejscu, czy przedmiocie (Alabama, czy też Malm – seria mebli z Ikea). I nie jest tajemnicą, że dopiero przy wyborze imienia dla dziecka uświadamiamy sobie sprawę z tego, jak wielu osób nie lubimy. Przy nadawaniu dzieciom imion obserwujemy także okresowe trendy na określone grupy imion, w zależności od czasów. Były już imiona starodawne (Franciszek, Antoni, Danuta), zachodnie (Dżesika, Brajan), czy też biblijne (Jan, Józef, Maria, Piotr). Z roku na rok pojawiają się jednak coraz to bardziej kreatywni rodzice, i czasem mam wrażenie, że zapominają oni o tym, że ich dziecko żyć będzie ze swoim imieniem do końca życia. I tu was zaskoczę – w przypadku wyboru imienia dla dziecka zasada „Sky is the limit” nie do końca działa. Jak przystało bowiem na państwo prawa i w tym zakresie są regulacje (czemu się szczerze mówiąc nie dziwię, słysząc o niektórych pomysłach rodziców…). W polskim prawie kwestia nadawania imion uregulowana jest przez Ustawę prawo o aktach stanu cywilnego z 28.11.2014r. W jej art. 59 wskazane jest, iż można złożyć oświadczenie o wyborze nie więcej niż dwóch imion dla dziecka. W Polsce zwyczajowo drugie imię nadaje się najczęściej na cześć ojca/matki lub dziadka/babci. Wracając jednak do zapisów ustawy – nakłada ona pewne ograniczenia przy wyborze imienia. Kierownik urzędu cywilnego odmawia bowiem przyjęcia oświadczenia o wyborze imienia jeżeli : jest ono w formie zdrobniałej (Katarzyna, a nie Kasia, Wiesław, a nie Wiesiek),ma charakter ośmieszający lub nieprzyzwoity (np. Koka i Joint- taki pomysł mieli pewni rodzice w Katowicach, z innych dość osobliwych pomysłów odmówiono także rodzicom nadania takich imion jak : Wiedźmin, Batman, Rambo czy Nutella) lubnie wskazuje na płeć dziecka kierując się powszechnym znaczeniem imienia (np. dla dziewczynki imię Mateusz). Uwaga! możliwe jest złożenie oświadczenia o imieniu dziecka przez pełnomocnika – pełnomocnictwo to powinno jednak zawierać informację jakie imię wybrali rodzice. W przypadku małżonków zaś możliwe jest złożenie oświadczenia przez jednego z nich – uważajcie zatem jak wysyłacie z tym męża, żeby mu się nie pomyliło… (ech życie!). Jako ciekawostkę wskażę także, iż w 2020r. najbardziej popularnymi imionami damskimi w Polsce były: Zuzanna, Zofia i Hanna, a męskimi : Antoni, Jan i Aleksander. Reasumując, kochani – w nadawaniu imion, jak we wszystkim, zresztą – zachowajmy zdrowy rozsądek. Wszak nie chcemy, aby nasze dziecko mające na imię „Manitou” przy sprawdzaniu listy obecności w szkole mówiło „HOWH”, zamiast „jestem”. Na koniec zaś cytat kogoś mądrzejszego ode mnie : „Imiona to wielka tajemnica. Nigdy nie mogłem dojść, czy imię kształtowane jest przez dziecko, czy też dziecko przeobraża się tak, żeby pasować do imienia. Ale jednego można być pewnym: jeżeli ktoś ma przezwisko, jest to dowodem, że źle mu dobrano imię[1].” Pozdrawiam – (zwykła) Monika autor: Monika Sobczyńska [1] John Steinbeck, „Na wschód od Edenu”