Mecenas Monika – okiem prawnika odc. 3

Uwaga!!!! Kawa jest gorąca, czyli rola ławy przysięgłych i ławnika w procesie.

Kim jest ławnik w Polsce?

12 „gniewnych” ludzi z różnych grup społecznych, groźnie wyglądający sędzia ze złowieszczą miną i młotkiem w ręce, adwokat na „dywaniku” przed rozprawą, ech… emocji w jednym filmie amerykańskim bywa więcej, niż we wszystkich łącznie sprawach dotychczas przeze mnie prowadzonych.

I mało kto wie, że w polskim procesie także występują ławnicy. Co prawda, nie siedzą oni spektakularnie na wielkiej ławie obok Sądu kiwając z aprobatą (lub dezaprobatą), a skromnie towarzyszą sędziemu, za stołem sędziowskim. Trudno się jednak zorientować, że to oni, gdyż wyglądają – nie przymierzając – jak sędzia (mają nawet ten sam kolor żabotu, o czym pisałam w poprzednim artykule). Sędziego od ławników – wizualnie – odróżnia jedynie łańcuch z orłem.

Ławnik sądowy bowiem to co innego niż słynna ława przysięgłych.

Ławnik sądowy w Polsce jest elementem społecznym w wymiarze sprawiedliwości, czyli po polsku – przedstawicielem społeczeństwa w procesie. Określa się go również jako sędziego społecznego, który ma wpływ na ostatecznie wydany wyrok sądowy. W zakresie orzekania ławnicy są niezawiśli i podlegają jedynie Konstytucji oraz innym ustawom, co w praktyce oznacza, że żadne zewnętrzne naciski nie powinny wpływać na ich osąd, a ich głos jest równy głosowi sędziego. Mają za zadanie czuwać, aby orzeczenia były sprawiedliwe w odbiorze opinii publicznej. A czy tak faktycznie jest, to już materiał na odrębny artykuł.

W jakich sprawach występuje ławnik?

Przepisy wskazują konkretnie, w jakich sprawach jest powoływany ławnik sądowy, tzn.:

  1. W postępowaniu cywilnym sąd w składzie jednego sędziego jako przewodniczącego i dwóch ławników rozpoznaje w pierwszej instancji sprawy w niektórych sprawach z zakresu prawa pracy (np. przywrócenie do pracy) oraz ze stosunków rodzinnych (np. o rozwód);
  2. W postępowaniu karnym sąd orzeka w składzie jednego sędziego i dwóch ławników w sprawach o zbrodnie, natomiast w sprawach o przestępstwa zagrożone karą dożywotniego pozbawienia wolności sąd orzeka w składzie dwóch sędziów i trzech ławników.

Kto może być ławnikiem i kto ich wybiera?

Funkcję ławnika sądowego może pełnić obywatel polski, który spełnia określone w ustawie wymagania. Kto może być ławnikiem wskazane jest w art. 158 ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych, więc nie będę was zanudzać. Kto chętny na fuchę, sam sobie zajrzy. W razie „W” warto też zerknąć na artykuł 159 ww. ustawy – mówi on z kolei, kto nie może być ławnikiem (np. duchowny).

Wyboru ławników dokonują rady gmin w głosowaniu tajnym na czteroletnią kadencję. Nie jest zatem tak, jak w USA, gdzie pewnego pięknego dnia każdy z obywateli może dostać list, iż oto zostaje powołany do pełnienia funkcji ławnika w określonym procesie.

Ławnik, a ława przysięgłych

Ławnik to osoba biorąca udział w procesie, jednak jest ich przy każdym sądzie w Polsce określona liczba, a skład ma charakter stały (przynajmniej przez okres kadencji). Poza tym w praktyce ławnicy, mimo praw przysługujących im na równi z sędziami zawodowymi, zajmują zwykle bierne stanowisko i niechętnie podejmują dyskusję. Trudno się dziwić – nie posiadają oni najczęściej wiedzy z zakresu prawa pozwalającej prowadzić dyskusję na równi z sędzią. Co innego natomiast ława przysięgłych – skład ławy przysięgłych NIGDY nie może się powtórzyć, co oznacza w praktyce mniejszy wpływ sędziego na wydany wyrok. Ława przysięgłych ponadto obraduje w swoim własnym gronie, bez udziału sędziego. Najczęściej jej zadaniem jest wydać wyrok co do winy, kieruje się przy tym swoimi przeczuciami oraz oceną przebiegu procesu.

Ciekawostka:

Ława przysięgłych jako instytucja polskiego prawa procesowego istniała w dwudziestoleciu międzywojennym!!!!!!

Ławnicy w USA, czyli przymusowi „ochotnicy” do ławy przysięgłych

Najciekawsze kąski w tym zakresie znaleźć można oczywiście w amerykańskich filmach – słynne „guilty or not guilty”, czy też wielodniowe narady w odosobnieniu. Niejeden z nas oglądał z wypiekami na twarzy procesy, w których wina oskarżonego była ewidentna, jednak był on uniewinniany. O co tu chodzi? No przede wszystkim o to, że życie to nie film. W praktyce jednak zdarzają się ciekawe sprawy, gdyż ława przysięgłych patrzy na całą sprawę okiem „zwykłego człowieka”, „przeciętnego obywatela”. Stąd też tak płomienne przemowy prawników i prokuratorów w amerykańskich sądach. Ważną rolę w procesach z udziałem ławy przysięgłych odgrywają bowiem emocje i przekonanie „zwykłych” ludzi, dla których argumenty prawne schodzą czasem na drugi plan.

Co ciekawe, w sprawach cywilnych każdej ze stron przysługuje możliwość trzykrotnego sprzeciwu wobec wyboru osoby przysięgłego, bez podawania jego przyczyny. W sprawach karnych liczba ta uzależniona jest od wymiaru kary, którego domaga się oskarżenie (w przypadku kary śmierci – każda ze stron posiada 20 „wet”; w przypadku innych przestępstw – 6 razy może sprzeciwić się oskarżenie i 10 razy obrona, bez względu na to, ilu jest oskarżonych; w sprawach o wykroczenia – obie strony po 3 razy mogą sprzeciwić się zaprzysiężeniu konkretnej osoby na ławnika). Procedura ta polega przede wszystkim na zadawaniu potencjalnym przysięgłym pytań, mających ocenić ich nastawienie do przedmiotu sprawy lub oskarżonego, tak by dopuścić do orzekania wyłącznie tych, którzy będą zdolni do bezstronnego spojrzenia na całą sprawę (albo do spojrzenia zgodnie z naszymi oczekiwaniami). No, chociaż ten element z filmowego ekranu ma odzwierciedlenie w prawdziwym życiu.

A na koniec ciekawostka – wyrok w sprawie gorącej kawy z MC Donald’s. Chyba każdy z nas już zaśmiewał się z faktu, że na kubku kawy z MC Donald’s napisane jest „Uwaga gorąca kawa”. Osoby szukające taniej sensacji tłumaczyły to głupotą Amerykanów. Fakty są jednak zupełnie inne. Prawdą jest bowiem, iż Amerykanka – Stella Libeck (decyzją ławy przysięgłych) otrzymała odszkodowanie za poparzenie w 1992r. kawą w wysokości 2,9 miliona dolarów!!!! (które ostatecznie ugodą ustalono na 500 tyś dolarów).

W sprawie tej zręcznie pomijany jest jednak fakt, iż oparzenia, których doznała Amerykanka były oparzeniami 2 – go i 3 – go stopnia o powierzchni obejmującej 16% jej ciała, co częściowo wymagało przeszczepu skóry, a leczenie w tym zakresie trwało 2 lata!!!!!

Dodatkowo nie mówi się także głośno o tym, iż kawa podawana w restauracjach ówcześnie miała temperaturę 82–88°C, a biegły sądowy ds. oparzeń wskazał, że napój o takiej temperaturze może spowodować oparzenia trzeciego stopnia w ciągu nawet 15 sekund. W jego ocenie, kawa nie powinna mieć temperatury wyższej niż 60°C, bo w razie oparzenia nie spowodowałaby tak ciężkich obrażeń.

McDonald’s sprzedaje dziś kawę o temperaturze niższej o ok. 10°C, a na opakowaniach umieszcza widoczne ostrzeżenia, aby uniknąć odpowiedzialności.

Także pamiętajcie – kawa jest gorąca, a jaki jest koń (nie) każdy widzi.

Autorka: Monika Sobczyńska (radca prawny)

Niniejszy artykuł ma charakter wyłącznie informacyjny, służy jedynie jako punkt wyjścia i nie stanowi porady prawnej, ani też nie może zostać uznany za świadczenie pomocy prawnej, w tym poradę, opinię prawną, wykładnię prawa lub konsultację prawną w jakiejkolwiek sprawie czy też chęci ich wyrażenia. Zawarte w niniejszej publikacji informacje nie odnoszą się do konkretnego stanu faktycznego.
Przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji lub działania należy skonsultować się z radcą prawnym, adwokatem lub specjalistą w danej dziedzinie.

Monika Sobczyńska - radca prawny