Mecenas Monika – okiem prawnika odc. 25 

I think I wanna marry you, czyli czym są zaręczyny w świetle prawa

Początków regulowania instytucji zaręczyn można dopatrywać się już w prawie rzymskim. Zaręczyny, czyli sponsalia  z języka rzymskiego, to nic innego jak złożona oferta małżeństwa i przyrzeczenie jego zawarcia. W tamtych zamierzchłych czasach do tego przyrzeczenia dodawano karę pieniężną. Proste, ale jednak ciekawe rozwiązanie – obiecałeś, a potem się wycofujesz – to płacz i płać!!! Około IV wieku stosowano nawet zadatek zaręczynowy – mężczyzna, który się oświadczał wręczał rodzinie ukochanej określoną sumę pieniężną, która w przypadku zerwania przez niego zaręczyn przepadała. Co jeśli zaręczyny zerwała narzeczona, zapytacie? Ano musiała zwrócić go w poczwórnej lub podwójnej wysokości (w zależności od okresu historycznego). 

Co ciekawe zaręczyny stanowiły negatywną przeszkodę małżeńską – od momentu zaręczenia nie mogliśmy już wstąpić w związek małżeński z inną osobą, i szczerze powiem – ja to szanuję!

Trudno w to uwierzyć, ale jeszcze w początkach XX wieku w Polsce zaręczyny miały doniosłe znaczenie prawne. „Przykładem polskiego aktu prawnego, który zawierał przepisy odnoszące się do zaręczyn, był dekret z dnia 25 września 1945 r. dotyczący prawa małżeńskiego. Zaręczynom został poświęcony rozdział I dekretu, tj. art. 1–4. Zgodnie z nimi wniesienie powództwa o zawarcie małżeństwa z tytułu zaręczyn było niedopuszczalne, podobnie jak zastrzeżenie odszkodowania lub jakiejkolwiek korzyści na wypadek zerwania zaręczyn. Jednakże zerwanie zaręczyn bez słusznych powodów lub danie drugiej stronie słusznego powodu do ich zerwania rodziło odpowiedzialność wobec drugiej strony, jej rodziców lub opiekunów za straty spowodowane uzasadnionymi przygotowaniami do zawarcia małżeństwa. W kwestii zwrotu podarków zaręczynowych dekret stanowił, że istnieje taka możliwość w przypadku niedojścia małżeństwa do skutku. Z żądaniem takim nie mogła jednak wystąpić osoba, z której winy nie doszło do małżeństwa.”[1]

W obecnych przepisach brak jest jednak uregulowania wprost zjawiska zaręczyn, co oznacza, iż ich zawarcie nie rodzi żadnego obowiązku po stronie narzeczonych. Poza obowiązkiem moralnym, rzecz jasna… Nie jest jednak wykluczone, aby na gruncie obecnych przepisów dochodzić odszkodowania za szkodę związaną z wydatkami poczynionymi celem przygotowania do zawarcia małżeństwa. Jest to jednak temat obszerny i skomplikowany, wymagający ewidentnie odrębnego wpisu. Bądźcie zatem czujni i… lepiej nie zrywajcie zaręczyn.

Autorka: Monika Sobczyńska (radca prawny)

Niniejszy artykuł ma charakter wyłącznie informacyjny, służy jedynie jako punkt wyjścia i nie stanowi porady prawnej, ani też nie może zostać uznany za świadczenie pomocy prawnej, w tym poradę, opinię prawną, wykładnię prawa lub konsultację prawną w jakiejkolwiek sprawie czy też chęci ich wyrażenia. Zawarte w niniejszej publikacji informacje nie odnoszą się do konkretnego stanu faktycznego.
Przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji lub działania należy skonsultować się z radcą prawnym, adwokatem lub specjalistą w danej dziedzinie.

[1] Ewa Kamarad, charakter prawny zaręczyn w prawie materialnym i kolizyjnym

Monika Sobczyńska - radca prawny